Megality to starożytne wielkie kamienie, kamienne kręgi, piramidy. Tam też są miejsca anomalii magnetycznych.

poniedziałek, 20 września 2021

Spotkanie UFOlogiczne w kamiennych kręgach w Odrach…

Motto: "Mamy prawo tu być, bo to jest  miejsce  mocy."

Dzisiaj gdy to piszę jest akurat równonoc astronomiczna 20.09.2021. Zaczyna się kalendarzowa jesień i jak podają media zbliża się czwarta fala światowej epidemii. Wszelkie media przekazują złe wieści, a ludzie usiłują zrozumieć jakie siły za tym stoją.  

Aby zrozumieć co dzieje się w Polsce i na całej naszej planecie trzeba zacząć od ufologii, a nie od Darwina i podporządkowanych temu teorii naukowych! Ja odpowiedź znalazłam w kamiennych kręgach w Odrach, które badałam od 1993 roku do 1996 roku. Już wiele lat temu zrozumiałam, że SZARAKI przejęły planetę i całą cywilizację... Ale jak to zrobili? Najbardziej przeszkadzali im ufolodzy, którzy również ich obserwowali, pisli raporty i publikowali. To co się stało z ufologią w Polsce i na całej Ziemi jest wskazówką jak rozpracowali ufologów, a potem ich skłócili po to, aby nikt z nich nie mówił kim są kosmiczni okupanci i co z nami robią.

Sytuacja jaka obecnie panuje na Ziemi wskazuje na totalną wojnę OBCYCH na wszelkich poziomach wiedzy i nauki oraz religii. Ma doprowadzić w rezultacie do zniszczenia cywilizacji i planety. Wszelkie protesty i walka bezsilnych ludzi są bezskuteczne jeżeli nie zrozumienią kto za tym stoi. Rozumiejąc to, można z łatwością zrozumieć kim są ludzie szaraków i jak działają. Dopiero wówczas można skutecznie walczyć oraz wzywać na pomoc cywilizacje CZŁOWIEKA w Kosmosie. Ale które cywilizacje??! Odpowiedź znalazłam w kamiennych kręgach  w Odrach wiele lat temu. O tym również mówi wiara i religia Chrześcijańska, ale nie inne religie i kultury. Chrześcijaństwo również zostało zmanipulowane i ośmieszone przez cywilizację Szaraków. Działają na wszelkich poziomach.

To co chcę opowiedzieć jest jednocześnie podsumowaniem moich badań ufologicznych w kamiennych kręgach w Odrach.

Wiosną 1993 r. po raz pierwszy pojawiłam się w kamiennych kręgach w Odrach i rozpoczęłam swoje badania, ale równocześnie zainteresowałam się publikacjami naukowymi różnych naukowców, którzy tutaj prowadzili badania od dziesięcioleci. Czytając te publikacje miałam chaos w głowie, dlatego napisałam pierwszy artykuł zat. „Kamień na kamieniu” dla „Wizji Peryferyjnych”(pismo ufologiczne) a potem dla „Czas UFO” oraz „UFO”. Kamiennymi kręgami w Odrach zajmowali się astronomowie, fizycy, archeolodzy, geolodzy, antropolodzy, botanicy, radiesteci (ja), ufolodzy – (też ja), itp. Lista nie jest zakończona.   

Gdy pisałam moje pierwsze artykuły na temat swoich badań nie przypuszczałam, że po latach właśnie tam będzie puenta ufologiczna wyjaśniająca zjawisko UFO oraz tego co się stało po odejściu pana B. Rzepeckiego z ufologii po 25 latach pracy. Od tamtej pory nie ma koordynatora badań NOL i nie ma współpracy z grupami ufologicznymi.

W 1997 r. w Gdyni odbyło się sympozjum ufologiczne podczas którego odczytałam referat na temat moich badań kamiennych kręgów w Odrach. Efektem tego był wzrost zainteresowania sprawą kamiennych kręgów wśród ufologów.

Potem był etap gdy poszukiwałam Baz Kosmicznych Hiad na terenie Polski – o czym wielokrotnie pisałam.

Była jesień chyba 2010 r. gdy zatelefonował pan Mariusz, aby zainspirować spotkanie grupy ufologów w Odrach. Mówił kto przyjedzie, ale nikogo z nich nie znałam oprócz pana Barskiego, którego poznałam podczas sympozjum ufologicznego w Gdyni!

Nie badałam już kamiennych kręgów w Odrach i nie zamierzałam tam jechać z kilku powodów. Jednym z nich była pamięć o tym co się tam działo po sympozjum naukowym w Sulęczynie w 1997 roku. Na wspomnienie tego, spotkanie z grupą ufologów w Odrach budziło we mnie obawy iż historia się powtórzy. W rezultacie było zupełnie inaczej niż się spodziewałam.

Zanim przejdę do meritum sprawy po krótce przypomnę co szdarzyło się dnia 04.07.1997 roku, gdyż w moje ocenie miało to znaczenie dla mnie oraz ufologów którzy przyjechali do Odr k/Czerska.

 Dnia 04.07.1997 roku do Odr przyjechali astronomowie, fizycy z Grudziądza, Chorzowa i Torunia wraz młodzieżą – laureatami telewizyjnych olimpiad wiedzy astronomicznej. Przyjechali również historycy oraz radiesteci, dziennikarze i TV z Bydgoszczy. Gdy tam się pojawiłam ok. godz. 9.30 wkrótce potem była awantura z panem J. Breske, który sprowadził Straż Leśną aby mnie usunąć z terenu kamiennych kręgów, bo nie miałam prawa tam przebywać (ale inni tak!). Stałam przy bramie z grupą znajomych, gdy podeszła do mnie dziennikarka Alicja Łukawska wraz z fotoreporterem Michałem Wojciekiewicz z Bydgoszczy i zapytała czy mogę odpowiedzieć na kilka pytań. Zaproponowałam abyśmy poszli do kręgu "zielonego" nad rzeką. Za nami poszło ok. 15 osób aby również podyskutować na ten temat. Udzielałam wywiadu a fotoreporter robił  zdjęcia, gdy z daleka zobaczyłam kustosza - pana Breske, który się rozglądał jakby kogoś szukał. Gdy mnie zobaczył natychmiast skierował się w naszą stronę wraz z trzema Strażnikami Leśnymi. Nie wiedział z kim rozmawiam, ale od razu rzucił się na fotoreportera, który robił zdjęcia, aby jemu odebrać aparat. Szarpali się, potem pchnął go tak, że fotoreporter poleciał na ziemię i w ten sposób udało mu się wyrwać jego aparat. Michał Wojciekiewicz zerwał się i rzucił się na niego aby odebrać aparat. Do akcji natychmiast wkroczyli trzej Strażnicy Leśni, którzy z trudem ich rozdzielili. Odprowadzili pana Breske kilka metrów dalej i z nim rozmawiali. Jeden z nich podszedł do nas i przepraszał napadniętego fotoreportera, który bez przerwy robił zdjęcia aby zachować dokumenty fotograficzne do publikacji.

 Po tygodniu pojawił się obszerny artykuł z wywiadami na temat tego spotkania zat. „Kamienie niezgody” lecz był to paszkwil w którym dziennikarka nie napisała ani słowa o napaści na fotoreportera i sprowadzonej przez pana Breske Staży Leśnej z Chojnic. Natomiast wywiady państwa Z.J. Breske były w tym reportażu najważniejsze. Napisałam „Protest” ponieważ wszyscy astronomowie i fizycy oraz inni badacze kamiennych kręgów zostali nazwani nawiedzonymi i oszołomami, a o napaści pana Breske na fotoreportera nie było ani słowa. Art. został opublikowany w „Expres Bydgoski” w dziale „Expres Tajemnic” dnia 11-13.07.1997. Obok tego art. był również opublikowany mój artykuł, który wcześniej  przesłałam do redakcji. Był to wywiad z panem Mirosławem Kubiak w Obserwatorium Astronomicznym w Grudziądzu na temat kamiennych kręgów!

Awantura z panem Breske oraz artykuł pani A. Łukawskiej miała wpływ na dalsze badania kamiennych kręgów. Nikt już nie mógł tam nic badać bez wiedzy i zgody archeologów. Ja tam nie prowadziłam badań od 1996r., gdyż badałam inne kamienne kręgi oraz prowadziłam badania ufologiczne w Polsce z planem geodezyjnym kamiennych kręgów w Odrach. Pisałam na ten temat w „Czas UFO” oraz na Blogu Roberta Leśniakiewicza CBZA – jordanów, a potem „UFO i Ludzie Wszechoceanu”.

Kilka lat później pewnego jesiennego dnia zadzwonił pan Mariusz i zaproponował mi spotkanie z ufologami w Odrach, dlatego odpowiedziałam wprost – NIE. Pan Mariusz był jednak uparty i w końcu mnie przekonał. Zgodziłam się na przyjazd ale z dużym oporem i podejrzliwością. Zaproponował abyśmy się spotkali w sobotę ok. 20.00 ale potem przesunął spotkanie na godzinę 22.00. Pomyślałam - Ja mam być z nimi w nocy…? Poprosiłam znajomego Andrzeja D. aby pojechał tam ze mną, gdyż czułam potrzebę ochrony, a on był byłym komandosem. Poza tym interesował się kamiennymi kręgami.

Było już ciemno gdy tam dojechaliśmy. Na parkingu stało kilka samochodów. Andrzej pozostał przy samochodzie gdyż nieoczekiwanie ktoś rozpoczął z nim rozmowę chociaż nie widzieliśmy kto to był. Rozmowa trwała już kilka minut, było po 22.00, a ja słyszałam rozmowy obok budki kustosza za bramą. Powiedziałam, że idę do nich i tam się spotkamy. Było ciemno ale widziałam zarys drewnianego stołu przy którym siedziało kilka osób.

Zapytałam - Czy jest tu pan Mariusz?

Ktoś odpowiedziało, że nie ma i oni też na niego czekają. Przedstawiłam się, od razu wstali i przywitali się ze mną, ale ich twarzy nie widziałam. Jeden z nich zapalił latarkę abym zobaczyła ich twarze. Na końcu przedstawił się pan Barski, który był z córką. Była to grupa ufologów pana Barskiego. Zaczęliśmy rozmawiać o ufologii i kamiennych kręgach. Okazało się, że przyjechali tutaj ok. godz. 18.00 aby zwiedzić kamienne kręgi jeszcze za dnia. Rozmawialiśmy ok. pół godziny gdy pan Barski odebrał telefon i po chwili powiedział, że pan Mariusz ma problemy techniczne z dojazdem, że coś dziwnego się dzieje i nie wie czy dojedzie. Żartowaliśmy, że jakieś UFO pilnuje i nie chce aby dojechał, a my mamy sobie teraz radzić sami. Okazało się, że tylko on znał plan spotkania. Czy ktoś coś wie o co chodzi? Nikt z ufologów nic nie wiedział. Pomyślałam – Nooo…. O coś chodzi… Znowu będzie jakaś awantura...

Powiedziałam – No to co robimy? Jesteśmy w kamiennych kręgach w środku nocy, wiec idziemy tam! Niewiele zobaczycie, bo jest za ciemno ale poprowadzę was. Może będzie jakieś UFO... Widziałam tu nie raz obiekty kuliste.

Rozglądałam się za Andrzejem, ale gdzieś przepadł, a miał mnie bronić w razie czegoś… Pan Barski z córką stanął obok mnie i ruszyliśmy przodem, a za nami pozostali. Doszliśmy ścieżką do pierwszego kręgu gdzie na chwilę się zatrzymaliśmy. Trochę im opowiedziałam o tym kręgu. Potem poszliśmy do głównej polany gdzie były pozostałe kręgi. Pan Barski chciał iść prosto przed siebie, ale go powstrzymałam mówiąc, że tam są kamienie, wrzosy i wysoka trawa. Poszliśmy ścieżką w lewo od strony zachodniej. Zatrzymaliśmy się przy kręgu „czerwonym – 27” przy którym był duży pomost. Opowiedziałam im trochę o tym kręgu. Ktoś wszedł po schodach na pomost i wołał córkę pana Barskiego. Ona powiedziała, że też tam wejdzie. Mnie też zawołali, ale odpowiedziałam, że i tak nic nie zobaczą. Pan Barski powiedział do córki, że skoro ona tam idzie to on też, bo musi jej pilnować. Pomyślałam - wchodzą jak na statek we mgle… Za mną dwóch mężczyzn cicho rozmawiało, o coś się spierali, ale potem też gdzieś znikli.

Nagle zrobiło się bardzo ciemno… Zaniepokojona patrzyłam w niebo, bo była nieprzenikniona ciemność. Zastanawiałam co się dzieje, czy może nadciągają ciemne chmury i za chwilę będzie padać? Usłyszałam jakieś szmery i nagle wokoło mnie pojawiło się mnóstwo postaci. Pomyślałam – A skąd tu dzieci?? Skąd oni się tu wzięli? Z nieba spadli czy wyszli z lasu? Patrzyłam w szoku… Sięgali mi do ramion, więc mieli ok. 1,40 cm wzrostu.  Chciałam zobaczyć ich twarze, ale ich postacie były czarne na tle ciemności, która nas otaczała. Ilu ich jest ? - pomyślałam. Rozejrzałam się wokoło zaskoczona. Było ich dużo… Najpierw stali rozproszeni, a potem jeden obok drugiego ściśle mnie otaczali. Rozglądałam się i zobaczyłam za sobą wysoką postać. Pomyślałam – może to któryś z ufologów? Jedno z tych dzieci lub młodzieży zadało mi jakieś pytanie. Nie podobał mi się jego skrzeczący piskliwy glos.

Ktoś z nich powiedział - Mamy prawo tu być, bo to jest  m i e j s c e  m o c y.

Odpowiedziałam ostro - To nie jest miejsce mocy! To jest Kamienny Testament naszych Przodków. Rozległo się coś w rodzaju śmiechu. Powtarzali - To jest miejsce mocy, miejsce mocy…

Czułam spokój ale oni mnie drażnili, dlatego odpowiedziałam ostro - Tak mówią psychotronicy którzy niczego nie badają.

Pomyślałam – Ale dlaczego tak mówią dzieci?? Co tutaj się dzieje?

Czułam ich narastający opor psychiczny i fizyczny. Nagle zobaczyłam obraz z góry. Ja stałam w środku, a wokoło mnie w kilku rzędach ciasno stało kilkadziesiąt małych czarnych postaci. Zrozumiałam ze jestem osaczona….

Zawołałam - Jezu i co teraz? USŁYSZALAM - Wyjdź.

Ale jak? Oni mnie otoczyli! USŁYSZALAM ponownie - Wyjdź.

Skupiam się i powiedziałam do nich - Chcę wyjść. Proszę mnie przepuścić. Długą chwilę trwała cisza, nikt z nich ani drgnął. Powtórzyłam stanowczo - proszę mnie przepuścić. Cisza, ani drgnęli. Powtórzyłam trzeci raz ze złością - Proszę się odsunąć! Po chwili przede mną tak jak stałam postacie trochę się przesunęły robiąc bardzo wąskie przejście. Pomyślałam - jak ja przejdę? USŁYSZALAM - Idź. Ruszyłam do przodu pomiędzy nimi ale nie czułam fizycznego oporu jaki stawia tłum. Wyszłam z ich kręgu i poszłam na ścieżkę prowadzącą do kręgu „niebieskiego-33”. Poczułam ulgę i spokój…

Są tam cztery kamienne kręgi ustawione w linii astronomicznej wskazującej przesilenie letnie. Podeszłam do kręgu „niebieskiego-33”, zatrzymałam się na chwile i poszłam dalej do kręgu „zielonego”. Tam też postałam chwilę i zawróciłam do kręgu „niebieskiego”. Weszłam do środka kręgu i podeszłam do kamienia centralnego jak do przyjaciela. Dotknęłam czubka i pomyślałam, że to pożegnanie…. Nagle gdzieś za kamiennym kręgiem usłyszałam cichą rozmowę. Wyszłam z kręgu i poszłam w tamtym kierunku. Na ławeczce siedziało dwóch mężczyzn, cicho rozmawiali, a po chwili usłyszałam dźwięk uderzenia butelki o szklankę lub kieliszek. Któryś z nich nalewał po ciemku i uderzył w szklankę aż zadźwięczało. Ktoś mówił -  Przychodzą, głaskają kamienie, leżą na nich…. Rozpoznałam glos pana Breske! Znowu on tutaj?!

Podeszłam do ławeczki na której siedzieli i powiedziałam - Panie Breska co pan tu robi?

Odpowiedział zaskoczony rozpoznając mój głos - A co pani tu robi?

Odp. - Ja szukam pana Mariusza F. bo tutaj się umówiliśmy. Czy to pan Mariuszu? Zapadła głucha cisza. Powtórzyłam pytanie i znowu nikt z nich nie odpowiedział. Nie ma pana Mariusza? A z kim pan pije?  (Liczyłam na to że ktoś się odezwie!)

Po długiej chwili pan Breska odpowiedział - Piję wodę. Odpowiedziałam -  Jasne…! Są tu ufolodzy... Wobec tego proszę jemu powiedzieć, że byłam i nie mam zamiaru na niego dłużej czekać. Wracam do domu.

Poszłam ścieżką wzdłuż lasu od strony wschodniej. Gdy weszłam na ścieżkę prowadzącą do bramy widziałam, że przede mną szło kilka osób. Gdy zbliżali się do bramy zapalała się lampa i ktoś robił im zdjęcia. Zrozumiałam co tutaj się dzieje... Oczywiście mi też zrobili zdjęcie. Podeszłam do miejsca gdzie ktoś stał i robił zdjęcia. Kilka metrów dalej przy ogrodzeniu ktoś cicho rozmawiał. Zapytałam – Po co robicie nam zdjęcia? Zapadła znowu głęboka cisza jak przy ławeczce gdzie siedział pan Breska. Powtórzyłam pytanie ale odpowiedzi nie było. I znowu ktoś szedł ścieżką, zapaliła się czerwona lampka, a po chwili lampa błyskowa oświetlająca idącą postać i całe otoczenie. Widziałam zarys ciemnej tęgiej postaci przy statywie i kilka postaci z tyłu.

Wyszłam przez bramę z terenu Rezerwatu Kamiennych Kręgów i podeszłam do samochodu Andrzeja. Nie było go więc czekałam na niego myśląc o tym co tutaj się dzieje. Spotkanie ufologiczne czy....? Zrozumiałam.

Po ok. 10 minutach wrócił Andrzej mówiąc – Wiesz, oni mi zrobili zdjęcie!

Odpowiedziałam – Tobie mogą, bo jesteś ich człowiekiem...

Nie odpowiedział, bo zrozumiał. Wsiedliśmy do samochodu i wracaliśmy w milczeniu do domu.

Co zrobili pozostali ufolodzy nie wiem do dzisiaj. Następnego dnia pan Mariusz przysłał mi sms tłumacząc się, że dojechał rano (niedziela) ok. 11.00, ale mnie nie było, a szkoda. Odpowiedziałam – Wiadomość dla pana przekazałam panu Józefowi Breske...

Wszystko było dziwne i długo myślałam czy mogę o tym mówić i pisać. Odłożyłam sprawę i dopiero teraz dojrzałam do tego aby to opisać i wyciągnąć wnioski. Ostatnie wydarzenia na całej Ziemi mają z tym ścisły związek.

Pierwsza sprawa

Spotkanie ufologiczne w Odrach miało pokazać co zrobią ufolodzy w sprawie kamiennych kręgów.

Ja pisałam i mówiłam na ten temat 16 lat. Co robili ufolodzy?

Druga sprawa 

Powiem krótko i zwięźle. Dziękuje Panie Mariuszu!! Zrozumiałam już dawno, ale czekałam...

Właściwe osoby zajęły się tym kompleksowo. Zrobili zdjęcia uczestników tego spotkania. No i pan Breska był też, a jakże....

 „Ku chwale Ojczyzny”.

Trzecia sprawa

Statek OBCYCH i bliskie spotkanie C2 w kamiennych kręgach w Odrach.

Jako ufolog nie całkiem byłam świadoma tego co tamtej nocy się wydarzyło. Zrozumiałam to w Gdyni miesiąc później. Wracałam do domu ok. godz. 20.00 gdy przy wjeździe na Wiadukt Kwiatkowskiego na wysokości Gdynia – Grabówek zobaczyłam dwóch mężczyzn, którzy rozmawiali pokazując rękami na ciemne niebo w kierunku dzielnicy Pogórze i Oksywie. Jako ufolog często patrzyłam na niebo, dlatego podeszłam do nich i zapytałam co tam widzą? Odpowiedzieli, że nic nie widzą, bo w tym miejscu jest olbrzymia czarna nieprzenikniona dziura... Popatrzyłam w tamtym kierunku i zobaczyłam coś dziwnego. Całe Pogórze i Oksywie zawsze jest oświetlone, a tym razem coś czarnego i wielkiego zasłaniało ten teren i tylko na skraju Pogórza od zachodu i na skraju Oksywia od wschodu były widoczne światła lamp. Zasięg tego ciemnego obiektu miał kilka kilometrów! Osiedle i zakłady poniżej w dolinie również były niewidoczne prawie aż do Chylonii. Ci panowie nie rozumieli co to jest, ale ja tak... Stałam tam ok. 15 min. ale nic się nie zmieniało. Śpieszyłam się do domu więc ich pożegnałam myśląc o tym, bo gdzieś to już widziałam... Ale gdzie? W domu zrozumiałam, że to co spowodowało nagłą ciemność w Odrach  to właśnie olbrzymi statek OBCYCH. Zrozumiałam też, że armia „dzieci”, które mnie osaczyły to Szaraki dobrze znane wszystkim ufologom. Zrozumiałam, że byłam w śmiertelnym niebezpieczeństwie...

„Zawołam wówczas – Jezu i co teraz? USŁYSZALAM – Wyjdź.

Ale jak? Oni mnie otoczyli! USŁYSZALAM ponownie - Wyjdź.”

Wyszłam...Mój Nauczyciel prowadził mnie tam od 1993 roku, bo miałam odkrywać tajemnice kamiennych kręgów. Gdy po latach było tutaj spotkanie ufologów czuwał i pilnował mnie, a nie Andrzej D.

Kim są Szaraki nie muszę chyba wyjaśniać? Ta cywilizacja pochodzi z gwiazdozbioru Węża...

Ale dlaczego SZARAKI powtarzali – „Mamy prawo tu być, bo to jest  m i e j s c e  m o c y.

Odpowiedziałam ostro - To nie jest miejsce mocy! To jest Kamienny Testament naszych Przodków. Rozległo się coś w rodzaju śmiechu. Powtarzali - To jest miejsce mocy, miejsce mocy…

Czułam spokój ale oni mnie drażnili, dlatego odpowiedziałam ostro - Tak mówią psychotronicy którzy niczego nie badają.”

Przecież rasa Szaraków doskonale wiedziała czym są kamienne kręgi, więc dlaczego powtarzali, że jest to MIEJSCE MOCY?? Zrozumiałam to później gdy do Odr zaczęła zjeżdżać masa psychotroników, a szczególnie bioterapeutów i radiestetów aby odprawiać tam różne obrzędy i rytuały, z gongami i misami tybetańskimi powtarzając jak mantra „MIEJSCE MOCY, MIEJSCE MOCY...” w kamiennych kręgach. Powtarzali to na wszelkie sposoby w różnych pismach ezoterycznych, w filmach Yt. To są właśnie Szaraki w ludzkich ciałach (hybrydy), którzy opanowali te miejsca bo... „Mamy prawo tu być, bo to jest  m i e j s c e  m o c y.” To co tam się dzieje od lat pokazuje jakimi metodami posługują się Szaraki aby odwracać uwagę od prawdy o prawdziwym KOSMICZNYM znaczeniu kamiennych kręgów oraz o naszych PRZODKACH. Tam jest wskazówka jak wezwać na pomoc Cywilizację CZŁOWIEKA w Kosmosie. Co tam robią ezoterycy?? To trzeba zobaczyć, sfilmować i sfotografować! Wszystko wskazuje na to że ezoterycy którzy tam przyjeżdżają zostali przejęci przez Szaraków lub są ich hybrydami i wszystkim manipulują aby ośmieszyć wszelkie badania.

A co zrobili ufolodzy? Większość z nich to również ludzie Szaraków lub zostalie przejęci przez Szaraków. Popatrzcie, którzy ze znanych ufologów na każdym spotkaniu lub zjeździe włączają do programu muzykę gongów i mis tybetańskich, mantry, itp. ??? Po co to robią? Odpowiedzcie sobie sami kim są...

W Odrach USŁYSZAŁAM – WYJDZ. Wyszłam z ufologii i pożegnałam się z kamiennymi kręgami... ale Nauczyciel pozostał, bo tam jest plan Hiad w gwiazdozbiorze BYKA oraz plan Baz Kosmicznych, dlatego tam wciąż jest.

Niedawno zapytałam Roberta Leśniakiewicza – Jak uważasz, czy ufolodzy zrobią sympozjum? Odpowiedział krótko – Nie!

Wiedział co mówi, bo widzi jak ufolodzy są skłóceni, dlatego ufologia jako dziedzina wiedzy o kosmosie została ośmieszona i niedługo po odejściu pana Bronisława Rzepeckiego została „skanalizowana do  podziemia”, ponieważ od lat nie ma koordynatora badań NOL.

Dzisiaj jest przesilenie astronomiczne równonocy. W takie dni do Odr i Węsior (oraz innych kamiennych kręgów w Polsce i na świecie!) przyjeżdżają tabunami ezoterycy twierdząc że: „Mamy prawo tu być, bo to jest  m i e j s c e  m o c y.” Pytam się - jakiej mocy? Czyjej mocy?

Dla przykładu - na Facebooku wt., 18:38 17-18.08.2021

Janusz K.  Dzień dobry, mam kilka pytań odnośnie kamiennych kręgów i piramid, możemy porozmawiać? (...) Jak można aktywować miejsca mocy?

z.p. Tak mówią psychotronicy, którzy NICZEGO nie badają i w ten sposób pokazują swoją mądrość....

Janusz K.  Jak?

z.p. (...) Dlatego napisałam - kamienne kręgi  zostały opanowane przez głupców z gongami i rytuałami....

Janusz K.  Jak można je zatem zbadać i jaki należałoby osiągnąć cel badań?

z.p. (...) Co pan wie o kamiennych kręgach? (...)ZABLOKOWALI - UNIEMOŻLIWILI dalsze badania.

Janusz K. Pozostawię Panią samą z Pani własnymi poglądami i ocenami 👼 Wszystkiego dobrego 🤍🕊️

z.p. Ja nie jestem sama, to wy zostaniecie sami. Ja swoje zadanie już dawno wykonałam i nie mam zamiaru do tego wracać. (...) Jeżeli chcecie wiedzieć jak badać kamienne kręgi zróbcie sympozjum naukowe... Inaczej nikt nie będzie tego traktował poważnie....  Ja od tego zaczęłam 24 lata temu.

Janusz K. W mojej ocenie myli Pani priorytety. Po co Pani sympozjum? Co da Pani publiczne podsumowanie badań? Czy to jest głównym celem korzystania z miejsc mocy?

z.p. Jakiej mocy? Czyjej mocy? To jest pana ocena... Co pan wie o kamiennych kręgach?

 A tutaj dla przykładu art. na temat miejsca mocy w kamiennych kręgach w Węsiorach! https://zdrowepasje.pl/ezoteryka/ciekawostki/kamienne-kregi-na-kaszubach-wies-wesiory?fbclid=IwAR3yLGWpnZNv5AACFvzsvuzPYikEXZVlq3hKhlAxHWBHHrTZ9gY6Vxi-2_M

Było tez kilka innych osób które pytały gdzie jechać do miejsc mocy? Odpowiadałam ostro – Do najbliższego słupa wysokiego napięcia i tam pomedytujcie jaka to moc i czyja moc! Drażnią mnie tacy ludzie tak samo jak Szaraki w kamiennych kręgach w Odrach...

Jako puentę tego nocnego spotkania w Odrach opowiem jeszcze jedną historię ale tym razem ze spotkania z panem Breską w Kościerzynie. Była zima, szłam ulicą w Kościerzynie gdy nagle poczułam że idący naprzeciwko mnie starszy mężczyzna ubrany w gruby kożuch intensywnie się wpatruje we mnie. Gdzieś go widziałam... Nagle usłyszałam – Dzień dobry pani Zofio! Po głosie poznałam że to pan Breska... Odp. - Dzień dobry... A co pan tu robi? Odp. - A idę do dentysty. Odp. - Przecież do Czerska albo Chojnic ma pan bliżej. Odp. - A żona mnie tu wysłała. Co u pani słychać? Co pani porabia? Nie przyjeżdża pani do Odr...  Odp. - Nie badam kamiennych kręgów! Badam zasypane piramidy w Gdyni... (...) Odp. - Zapraszamy panią do kamiennych kręgów. Odp. - A po co? Czy po to abyście potem wmawiać dziennikarzom, że mam coś wspólnego z tymi oszołomai z gongami i misami tybetańskimi w miejscu mocy?

Pan Breska podniósł kołnierz kożucha do góry i wściekły odszedł.

Tu załączam mój wywiad na temat kamiennych kręgów

Dobrodziejów Dwóch Eleonora Piepiórka Kamienne Kręgi (15/16 09 2021)

16/09/2021Dobrodziejów Dwóch

Dobrodziejów Dwóch Eleonora Piepiórka Kamienne Kręgi cz 1 (15 09 2021) Plik Mp3.

http://radiocenzura.pl/?p=2757

Jestem wizjonerką, badaczką megalitów i ufologiem.... Jak mają się spełnić stare proroctwa oraz słowa Jezusa na kartach Ewangelii o „powtórnym przyjściu Jezusa z nieba w całej mocy i potędze” z  – KOSMOSU?

Szaraki osaczyły naszą cywilizację i nie pozwolą, abyśmy wyszli z tego cało.... Ale w kamiennych kręgach w Odrach zawołam - „Jezu i co teraz? ONI nas osaczyli” !!!

 Czy widzicie i rozumiecie co się dzieje na Ziemi??

W odpowiedzi na to załączam moje wizje wiosną 2021 - "Jak będzie wyglądało powtórne przyjście Jezusa z nieba – z KOSMOSU!”

Z wizji wynika, że zajmą się tym ufolodzy, wojsko i politycy.... Dlaczego politycy? Poczytajcie...

http://legendarnemegality.blogspot.com/2021/06/jak-bedzie-wygladao-powtorne-przyjscie_12.html

 

Eleonora Zofia Piepiórka

 

 p.s. Zróbcie zdjęcia i filmy we wszystkich "miejscach mocy"... Po co? Aby pokazać co Szaraki tam robią..

 

 


czwartek, 10 czerwca 2021

JAK BĘDZIE WYGLĄDAŁO POWTÓRNE PRZYJSCIE JEZUSA Z NIEBA – Z KOSMOSU?

 

Motto: „ Miliard statków kosmicznych….”

Trwa Wielki Reset IV Cywilizacji… Pandemia Covid-19  trwa już 1,5 roku. Właśnie niedawno w Polsce skończyła się trzecia fala, czyli zamknięcie i ograniczenie wszystkiego. Patrzę na to co się dzieje z rozpaczą, bo nie widać końca! Czy jest szansa, że z tego wyjdziemy? Z moich wizji wynika że tak, dlatego chcę opowiedzieć te wizje, które  związane są z Powtórnym Przyjściem Jezusa Chrystusa. Zapowiadał to na kartach Ewangelii oraz w Proroctwie Apokalipsy 2000 lat temu. To jest podstawą wiary i kultury wyznawców Chrześcijaństwa. Innych religii i kultur to nie dotyczy.

 O końcu świata czytamy w Ew. Mateusza 24. 27- 30 „ Gdyż jak błyskawica pojawia się od wschodu i jasnieje aż na zachd, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.” – 30. „I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Czowieczego przychodzącego na obokach nieba z wielką mocą i chwałą.”

Wielu współczesnych Chrześcijan w to nie wierzy, gdyż nie wyobrażają sobie jak to miałoby wyglądać. Uważają, że Jezus przyjedzie na białym koniu, albo usiądzie na jakimś obłoczku z armią swoich aniołów…!  

Czy jest jakieś inne sensowne wytłumaczenie tego zdarzenia?

Był 1991 rok gdy napisałam długi list do Koordynatora Grup Badań NOL w Polsce - pana  Bronisława Rzepeckiego. Opisałam co się zdarzyło w moim życiu, gdyż miało to znamiona ufologii. Pan Bronisław natychmiast odpisał i tak rozpoczęła się moja współpraca z panem Rzepeckim, a potem z Robertem Leśniakiewiczem, Krzysztofem Piechota i innymi ufologami. Pisałam na łamach czasopism ufologicznych, a potem m.in. na Blogu Roberta Leśniakiewicza „UFO i Ludzie Wszechoceanu”. Połowa mojego życia to współpraca ze znanymi polskimi ufologami. Trwa to już 30 lat.

W czasie tych lat wiele razy zastanawiałam się, dlaczego ufologia jest ważnym elementem dla zrozumienia wizji biblijnych i tego co ma się zdarzyć w przyszłości - własnie teraz gdy naukowcy  badają kosmos. Już dawno zrozumiałam, że bez wiedzy ufologicznej oraz wiedzy astronomicznej moje wizje (oraz wielu innych wizjonerów) nie mają sensu. Wszystko musi się potwierdzać na wszelkie sposoby inaczej nasza wiedza i nauka, technologie, duchowość oraz wiara nie mają sensu, gdyż nic logicznego z tego nie wynika!

Żyjemy w XXI wieku i co dalej?

Jestem również wizjonerką i badaczką megalitów od 1993 roku i nie raz zastanawiałam się jaki jest sens wiary i religii w naszych kosmicznych czasach? Dla większości myślących ludzi zmanipulowana religia nie ma sensu. I to jest fakt. Uważam jednak, że religie nawet zmanipulowane, są ponadczasowym nośnikiem „ziarnka prawdy” ukrytej w symbolach o naszych przodkach. Jakich przodkach?? Przecież wg TEORII Darwina pochodzimy od małp, a więc nie mamy przeszłości ani przyszłości.

Naukowcy na całej Ziemi czytają stare przekazy spisane na papirusach, skórach, na kamiennych stellach, glinianych tabliczkach, itp. Odkopują ruiny zasypanych miast i niezwykłe zaawansowane artefakty technologiczne. Wyciągają wnioski, ale ta wiedza jest nadal sprzeczna z obowiązującymi teoriami naukowymi. 

Czy ufologia jest ważna? Tak! Miliony ludzi widzi oraz fotografuje i filmuje statki UFO latające nad Ziemią. Wiedza ufologiczna ma sens tylko w świetle wiedzy astronomicznej, a ta jest również ograniczona TEORIAMI, a nie dowodami.

Błędne koło…! Jako cywilizacja tkwimy w „ślepym zaułku” w XXI wieku!

Czy jest jakieś wyjście?

Tak, jest wyjście!! O tym mówię i piszę od lat. Dzisiaj opowiem wam moje kosmiczne  wizje, które są bardzo ważne dla nas wszystkich. Ufologia, wiara i religia oraz POLITYKA ma w tym swój wielki udział.

Zaczęło się w WIELKI PIĄTEK przed Świętami Wielkiej Nocy 2021. W tym dniu była wizja i KONTAKT z Jezusem gdyż ma to związek z pamiątką jego ukrzyżowania w Jerozolimie. 2000 lat później w Gdyni, w Polsce miałam przekaz od Jezusa, ze statku kosmicznego, dlatego przekazuję te INFORMACJE w sposób ufologiczny. Mądrzy ludzie zrozumieją…. Z jednego przekazu niewiele wynika, ale później były kolejne ważne przekazy.

Wielki Piątek 02.04.2021 Gdynia

Opiszę kontekst tej wizji, gdyż jest istotny dla całej sprawy. Dlaczego ? – zrozumiecie sami.

Ok. godz. 10.00 poszłam na pobliski ryneczek zrobić przedświąteczne zakupy. Spotkałam tam Zenka, którego poznałam miesiąc wcześniej. Wówczas trzykrotnie się spotkaliśmy w czasie 1 godziny więc pomyślałam, że o coś chodzi… Okazało się, że jest emerytem oraz psychotronikiem. Mówił jak święty, dlatego wówczas zwróciłam na niego uwagę. W Wielki Piątek spotkaliśmy się ponownie w tym samym miejscu - na ryneczku. Stojąc z zakupami rozmawialiśmy kilka minut, ale zanosiło się na długą rozmowę, więc zaproponowałam abyśmy poszli do parku, gdzie mogliśmy usiąść na ławce. Zapytałam Zenka :

E. – Jesteś psychotronikiem, czy wiesz jak będzie wyglądało powtórne przyjście Jezusa?

Z. – Jezus przyjdzie DUCHEM.

E. Mówisz jak „uduchowieni” psychotronicy i pobożni katolicy! Proroctwo Apokalipsy mówi co innego, ale oni nie interesują się starymi proroctwami czyli wizjami. Na kartach Ewangelii Jezus mówił jak będzie wyglądało Jego PRZYJSCIE, ale pewnie nigdy nie czytałeś NT tylko książki „uduchowionych”  a z ich mądrości niewiele wynika.

Okazało się, że nasze poglądy na ten temat diametralnie się różniły, gdyż jako wizjonerka i ufolog widziałam to zupełnie inaczej. Stwierdził, że dla niego to nie ma znaczenia. Powiedział:

Z. Mi tam wszystko jedno czy będzie to Jezus, Budda czy Allach…

E. – Żyjemy w kulturze i religii chrześcijańskiej. Inne religie nie czekają na Jezusa więc dla nich nie ma to  żadnego znaczenia. Widać masz z nimi związek…

Mówiłam o ufologii, ale nic na ten temat nie widział i nie wierzył w UFO. Wyjaśniłam, że ufologia to kwestia wiedzy o kosmosie, a nie kwestia wiary.  Dalsza dyskusja na te tematy nie miała sensu – podobnie jak z innymi tego typu ludźmi. Zaproponowałam aby trochę się przejść po parku i potem kontynuować zakupy.

Przechodziliśmy koło leśniczówki, gdy poczułam silną skoncentrowana energię, która spowodowała, że mnie odrzuciło w bok. Stanęłam w tym miejscu myśląc - co tutaj jest?? Skąd to dochodzi? Spojrzałam w niebo  i zrozumiałam. Chciałam sprawdzić co on wie.

E. – Czy potrafisz powiedzieć co tutaj czujesz?

Z. – To jakaś dziwna energia…

E.- A czy potrafisz określić skąd pochodzi? Z ziemi czy z góry…?

Zenek po chwili wskazał ręką w górę i powiedział – Z góry… ale nie wiem co to jest.

E. – Nie wiesz? To ze statku kosmicznego, czyli UFO… Często byłam w tym parku i obserwowałam, a potem pisałam o obserwacjach UFO!

Zaczęło go kołysać, był zaskoczony i powiedział:

Z. – Byłem tu nie raz, ale nigdy tego nie czułem… Co to jest? 

Sprawdzaliśmy przez chwilę to miejsce i energie. Poszliśmy dalej aby usiąść na najbliższej ławce i porozmawiać o tym. Wiosenne słońce było w zenicie. Patrzyłam na niebo, na wschód… Czułam, że gdzieś stamtąd dochodzą te energie. Zaproponowałam:

E. – A teraz skupmy się na chwilę. Zobaczymy o co chodzi.

Skupiłam się na 2 minuty. Po chwili zobaczyłam wysoko nad Ziemią statek kosmiczny. Był na wysokości 12 000 km. Zobaczyłam go w zbliżeniu. Widziałam duże prostokątne panoramiczne okno. Przypomniałam sobie, że już to kiedyś widziałam i opisywałam na moim Blogu oraz na Blogu Roberta Leśniakiewicza - „UFO i Ludzie Wszechoceanu”! Ten statek kosmiczny był wówczas nad Zatoką Gdańską i widziałam jego wnętrze, a teraz patrzyłam na ten obiekt z ziemi. Zobaczyłam na tle tego okna siedzącego młodego mężczyznę w ciemnych, kręconych, krótkich włosach. Patrzył na Zenka, a potem na mnie. Zwróciłam uwagę, że koncentruje się głównie na nim. Widziałam jak coś porusza na pulpicie. Po chwili do kabiny wszedł młody, wysoki, szczupły mężczyzna w długich ciemnych włosach do ramion. Miał jasną koszulę i ciemne spodnie. Był zamyślony jakby przybity sytuacją co wyraźnie odzwierciedlała jego przygarbiona, zmęczona postać oraz smutek na twarzy. Dotarło do mnie…”znowu mnie ukrzyżowali”.  Stanął za plecami kolegi i długo patrzył na mnie. Na Zenka nawet nie spojrzał. Po chwili usiadł obok kolegi przy pulpicie, ale nic tam nie dotykał. Wciąż patrzył ze smutkiem i skupieniem na mnie. Pomyślałam – Kim jesteś? Nagle złożył dłonie jak do modlitwy i nadal patrzył na mnie jakby chciał abym zrozumiała. Wiedziałam, że to Jezus… Prowadził mnie wiele lat…. Uczył mnie… Ten gest rąk widziałam 30 lat temu… Miałam wówczas 33 lata…. On jest wciąż młody – typowe dla kosmitów. Prosił mnie bez słów, a ja miałam to zrozumieć…

USŁYSZAŁAM: Moi wybrani ludzie nic nie zrobili. Nie ma nikogo. Na obrzeżach US czeka armia statków kosmicznych. Czeka miliard statków kosmicznych.

Powtórzyłam z niedowierzeniem – MILIARD??!

USŁYSZAŁAM: Tak, i wciąż ich przybywa. Zejdziemy…

Kiwnęłam bezwiednie głową – Dobrze. Mówił dalej - Moi ludzie których wybrałem nic nie zrozumieli i nie zrobili. Musisz to przekazać.

Kiwnęłam głową – Dobrze.

Po chwili Usłyszałam: Kościół nic nie zrobi. Odpowiedziałam – Tak, wiem. Więc kto? Ufolodzy? Wojsko…? USŁYSZAŁAM: Tak.

Otworzyłam oczy i po chwili spojrzałam na Zenka. Siedział z zamkniętymi oczyma w skupieniu. Zapytałam – Czy coś zobaczyłeś? Odpowiedział – Nie, ale czułem energie, aż łzy mi poleciały.

Opowiedziałam jemu tylko część mojej wizji czyli kontaktu z Jezusem. Zapytałam – Czy ty też to widziałeś?? Pokiwał przecząco głową mówiąc - nie. Nie mogłam zrozumieć… Tylko ja to widzę? Patrzył na mnie w milczeniu z uwagą. Zrozumiałam… Dlatego nic nie zrobią! Po chwili wstaliśmy i wyszliśmy z parku.

Byłam tam jeszcze dwa razy, ale sama i były różne przekazy. Za każdym razem pojawiali się dziwni starsi – emerytowani panowie, którzy nie patrząc na mnie chodzili tam i z powrotem. Śmiałam się do siebie myśląc – pewnie emerytowani ufolodzy ze słuchawką w uchu lub w kołnierzyku.

Dwa tygodnie później opowiedziałam o tej wizji  na kanale Tomasza Milewskiego.

Dużo się działo, a ja znowu stanęłam na wielu frontach jak na wojnie! Jeszcze nie zdawałam sobie sprawy jakie siły się uruchomiły i jakie „zadymy” mnie czekają….

Miesiąc później zaczęły się kolejne przekazy od Jezusa. Dotyczyły  RZĄDU RP i Kościoła. Potem przez kilka dni była przerwa i kolejne… W tym czasie dużo się działo. Były to niezwykłe lekcje od Jezusa jak za dawnych czasów w kamiennych kręgach w Odrach. Ponieważ te przekazy dotyczyły Rządu RP nie mogłam tego od razu publikować. Musiałam to dokładnie zrozumieć i przeanalizować. Jednak spośród znajomych wybrałam kilka osób, którym opowiadałam o moich przekazach. Liczyłam na to, że wspólnie możemy to przedyskutować. Byli zdumieni gdyż wszystko było niesamowite. Nie przewidzieliśmy takiej wersji zdarzeń – usłyszałam od jednej z osób. Dyskutowaliśmy o tym przez telefony. Mój telefon jest od dawna na podsłuchu więc służby przekazały to właściwym osobom zanim to opisalam. Od razu miałam ochronę…. Te dyskusje skończyły po dwóch tygodniach, gdy jeden ze znajomych opublikował na swoim profilu coś ważnego i jeszcze przekręcił… Piękna lekcja i daleko idące wnioski.

25.05.2021 wtorek

 W nocy ok. godz. 03.00 nad ranem coś mnie nagle obudziło. Otworzyłam oczy i na tle ciemnego okna (południowa strona) zobaczyłam czerwony blask, który trwał ok. 2-3 sekundy. Zastanawiałam się co to było i co to znaczy? Doszłam do wniosku, że była to czerwona kula wielkości połowy okna. Coś jak ORB ale dużo większe. Wiele razy widziałam takie kule różnej wielkości i w różnych kolorach. Kiedyś byłam na Koskowej Górze k/ Jordanowa, gdy nagle pojawiła się pomarańczowa kula. Widziało to 6 osób - w tym ufolog wojskowy - Robert Leśniakiewicz. Jego kamera dziwnym trafem rozładowała się i nie mógł nic nagrać.

Około godz. 12.00 w południe piłam kawę i myślałam o kuli, którą zobaczyłam w nocy. O co chodzi…?  Nagle USŁYSZALAM spokojny głos: Będę rozmawiał z RZĄDEM.

Pomyślałam: No dobrze, ale po co, dlaczego, z kim???

Odpowiedź przyszła po godzinie gdy już o tym nie myślałam.

USŁYSZAŁAM: Wybrałem ludzi z Rządu.

Zobaczyłam w oddali kilka osób w ciemnych garniturach, ale nikogo nie rozpoznałam. Zapytałam – Kto to jest?

Obraz się przybliżył i zobaczyłam czterech wybranych mężczyzn stojących w szeregu naprzeciwko  wysokiej postaci. Patrzyłam na nich z boku. Pierwsza postać i twarz z szeregu to Prezes PiS pan Jarosław Kaczyński. Zobaczyłam następną twarz -  Pan Prezydent RP Andrzej Duda. Za nim stał Premier RP Mateusz Morawiecki. Ostatnia postać i twarz jest mi znana z mediów, ale nie pamiętam jego nazwiska. Polityka nie jest moją pasją. Sprawdziłam w Internecie – było zdjęcie i dlatego wiem, że jest to Jarosław Gowin -Wiceprezes Rady Ministrów, minister rozwoju, pracy i technologii.

Patrzyłam z boku na nich z dużej odległości.  Wokół nich była dziwna szarawa mgła i coś jak chmury , które były za nimi jak ściana. Tego typu różnego rodzaju mgły są typowe dla spotkań ufologicznych opisywanych w magazynach ufologicznych lub na niektórych stronach Internetowych. Psychotronicy i pobożni katolicy powiedzieliby, że to mistyczne spotkanie aniołów w chmurkach.

Ludzie z RZADU patrzyli na wysoką postać w garniturze za którą widziałam jeszcze dwie inne wysokie postacie.

Zapytałam – Jezu czy masz tylko tych dwoje ludzi?

USŁYSZAŁAM: Popatrz.

Spojrzałam w prawo i za jego plecami zobaczyłam stojących w szeregach setki lub tysiące wysokich mężczyzn w takich samych ciemnych, granatowych garniturach, w granatowych koszulach i krawatach. Armia garniturów,  a nie mundurów wojskowych! Długo patrzyłam na nich w szoku. Tylko Jezus Chrystus wyróżniał się pomimo iż był w takim samym garniturze jak reszta. Był w białej koszuli , na której błyszczał platynowy krawat – symbol władzy i DOWÓDCY TEJ ARMII. Symbol PRZYMIERZA z Kosmicznym Królem Lajszla… Za wybranymi przedstawicielami Rządu nie było nikogo.

Ponieważ stali w rzędzie początkowo wydawało mi się, że Jezus rozmawia z każdym z nich po kolei. Ale to była wizja i gdy analizowałam ich twarze, gesty, zachowanie zrozumiałam, że Jezus rozmawiał z nimi indywidualnie, tam gdzie w tym czasie przebywali. O czym rozmawiali?

Zapytałam - Czy się zgodzą…? USŁYSZAŁAM : Zobaczymy.

26.05.2021 środa

Tego dnia znajoma przesłała mi dziwne zdjęcie  z Warszawy. Ja zrozumiałam o co chodzi, ale ona nie. Na zdjęciu widoczny był Pałac Kultury, a na jego tle symboliczny Jezus z krzyżem na ramionach. Myślałam o wcześniejszej wizji. Jezus rozmawia z wybranymi ludźmi z Rządu w Warszawie. Ale o czym rozmawiali?

Zaczęła się wizja. Nagle przybliżyła się twarz Jarosława Kaczyńskiego. Zobaczyłam jego zamyśloną twarz opartą na lewej dłoni – dwa palce położone na policzku, tak jakby gdzieś siedział. Patrzył długo przed siebie, a potem coś powiedział i kiwnął głowa – Tak.

Kolejna twarz, która się zbliżyła to Pan Andrzej Duda - Prezydent RP. Patrzył na Jezusa skupiony i poważny, jakby nie wiedział co ma zrobić. Coś mówił ale nie słyszałam głosu. Patrzył w ziemię zamyślony, a potem kręcił głową – Nie. Wyglądało to jednak jakby do końca nie był przekonany. Patrzył na Premiera jakby czekał na to co on powie.

Pan Premier Mateusz Morawiecki stał wyprostowany, patrzył na Jezusa i z radosnym uśmiechem wciąż coś mówił, gestykulował rękoma. Potem założył ręce na piersi, ale nadal coś mówił. Potem z poważną miną kiwał głowa - TAK. Ale dlaczego tak się śmiał…??

Ostatni z wybranych to Jarosław Gowin. Kręcił się w lewo, potem w prawo jakby się rozglądał. Coś mówił, ale oczywiście nie słyszałam o czym. Wskazał ręką na ziemię gdzie stał pan Premier Morawiecki. Z zachowania wynikało, że z oporem, ale zgadza się na coś, jednocześnie lekko kiwając głową - Tak.

Pan Prezydent Andrzej Duda stał bokiem i widząc, że oni się zgadzają spojrzał na Jezusa, coś powiedział i skinął głowa - Tak.

Zobaczyłam, że wszyscy stali na baczność i z uśmiechem na twarzy patrzyli na Jezusa, a potem jednocześnie długo klaskali w dłonie wyrażając tym swoją aprobatę.

To była niesamowita wizja. O co chodzi? Czy tak się stanie? Ale o czym oni rozmawiali i jaką podjęli decyzję? Czy mają przygotować ludzi czy chodzi o coś innego?

Zapytałam - Jezu czy chodzi o zejście Twojej Armii w Polsce za ich wiedzą i zgodą? USŁYSZAŁAM:TAK.

Ale dlaczego w Polsce?! – zapytałam.

USŁYSZAŁAM: Bo Polska jest najważniejsza.

Zapytałam - A dlaczego nie Izrael? USŁYSZAŁAM: Oni mnie nie uznali.

 Jezu… a papież? Czy on przygotuje ludzi na Twoje przyjście ?

Zobaczyłam papieża Franciszka siedzącego za dużym biurkiem. Ręce z łokciami opierał na blacie  biurka i poważnie patrząc w górę na Jezusa zdecydowanie kilka razy kręcił głową – NIE.

Zapytałam – Czyli on się nie zgodził?

USŁYSZAŁAM: Tak.

Nie przyjął Jezusa???A przecież jest jego zastępcą na Ziemi… Dlaczego??? Potem sama sobie odpowiedziałam słowami Proroctwa Apokalipsy…….

I znowu byłam w szoku. Znajomi również gdy im to opowiadałam.

 

27.05.2021 czwartek

Od rana w mojej głowie karuzela myśli i pytań. Zapytałam -  Jezu, a kim są wybrani ludzie z Rządu, że z nimi rozmawiasz? Znowu zobaczyłam czterech mężczyzn stojących w szeregu przed Jezusem. Najpierw przybliżyła się twarz Jarosława Kaczyńskiego i USŁYSZAŁAM: Apostoł.

Wowwwww…..!

Następnie przybliżyła się twarz Prezydenta Andrzeja Dudy i USŁYSZAŁAM: Uczeń.

Aaaaa… faktycznie Jezus miał 72 uczniów.

Kolejna twarz to Premier M. Morawiecki. USŁYSZAŁAM: Uczeń.

Długa chwila jakby w zawieszeniu… Mój mózg również się „zawiesił” z wrażenia.

Zapytałam – A ten ostatni…? Jarosław Gowin kim był?

USŁYSZAŁAM: Był rabinem.

W głowie pustka… Jezus przyszedł do swoich wybranych ludzi i z nimi rozmawiał. To dlatego Premier Morawiecki tak się cieszył…. To są te same dusze ale w innych ciałach czyli ponowne ich wcielenia. Wtedy byli prostymi ludźmi, a teraz rządzą…. Jezus był ich Nauczycielem i Mistrzem, a teraz przybył z Armią ludzi z Kosmosu. USŁYSZAŁAM: Tak.

Zapytałam - Czy wszyscy są w Polsce?

USŁYSZAŁAM: Nie wszyscy.

Zapytałam - Czyli też rządzą w Europie, Ameryce, Australii….? USŁYSZAŁAM: Tak.

- Chrześcijaństwo rozeszło się po świecie… 12 Rodów Apostołów rządzi Europą, bo są to potomkowie Apostołów oraz Rody Uczniów…To ich Rody rządzą całym Chrześcijaństwem i dlatego Kościół jest APOSTOLSKI?

USŁYSZAŁAM: Tak. Rozmawiam z nimi.

Zapytałam – Ale co oni zrobią? Czy posłuchają Ciebie?

USŁYSZAŁAM: Zobaczymy.

Takiego Powtórnego Przyjścia Jezusa nikt nie przewidział!

Zapytałam – Jezu… ale dlaczego Polska??

USŁYSZAŁAM: Bo Polska jest najważniejsza. Tutaj jest OCIEC - Król Cywilizacji Kosmicznej.

Zrozumiałam… O tym pisałam i mówiłam wiele lat.

Zapytałam – Jezu, a dlaczego Twoja Armia ludzi jest w garniturach, a nie w mundurach wojskowych?

USŁYSZAŁAM: Moi ludzie wszystko sprawdzą. Całe Chrześcijaństwo. Potem Ojciec ze swoimi ludźmi sprawdzi wszystkie narody na Ziemi. Na całej Ziemi są ukryte statki kuliste. Jest ich 144 000.

Zrozumiałam. Mówiły mi o tym wcześniejsze wizje oraz pisałam i mówiłam. Jezus zawarł PRZYMIERZE z Ojcem i go dotrzymał…. W modlitwie „Ojcze nasz” mówimy „…przyjdź KROLESTWO TWOJE…” To jest królestwo Kosmiczne, na które czekamy od tysięcy lat… Zapowiadali to biblijni prorocy oraz Jezus.

W ten sposób spełnia się zapowiedź Jezusa o jego Powtórnym Przyjściu z nieba - z Kosmosu. A dokładnie skąd przybędzie Jezus z MILIARDEM statków kosmicznych?

Od 1993 roku rozpoczęłam samodzielne badania kamiennych kręgów w Odrach, a potem inne kamienne kręgi oraz zasypane piramidy na terenie Gdyni. Jezus w wizjach prowadził mnie tam i pokazał co jest odwzorowane w ich ustawieniu w symbolach astronomicznych. Odwzorowany jest tam plan gromady gwiazd zwanej Hiady, a w Węsiorach Plejady - w gwiazdozbiorze BYKA. Hiady to symboliczny łeb BYK, a Plejady symboliczny „zad” BYKA.. Jest to najwieksze w skali odwzorowanie gwiazdozbioru Byka w Polsce i Europie.  Mówiłam i pisałam o tym długie lata.  Badałam różne kamienne kręgi, ale tylko w Odrach, w kluczowym kręgu jest znak płomienia. Jest to symbol wiedzy i nauki. Tym powinni zająć się naukowcy, a tymczasem okupują ten teren psychotronicy z gongami, misami  oraz wschodnimi obrzędami i pokazują kim oni są.

Dla wszelkiej maści „uduchowionych” psychotroników i zwolenników religii i kultury Wschodniej (symbol Węża i Smoka) oraz nebocentryzmu i płaskiej ziemi  - Jezus oraz Ojciec Kosmicznej Cywilizacji Człowieka nie ma znaczenia.

Jezus na kartach Ewangelii mówił, że „jest odrzuconym kamienieniem węgielnym przez budowniczych”... tego świata. Izrael odrzucił Jezusa 2000 lat temu i zrobili to ponownie… Co zrobią Polacy??

Nie miałam pojęcia, że moje 30 letnie badania megalitów i zasypanych piramid w Gdyni będą miały  taką puentę.

Na koniec chce opowiedzieć wizję dotycząca zejścia statków kosmicznych.

 09. 06.2021 środa.

Słuchałam przepięknej relaksacyjnej muzyki jak z KOSMSU… Na czołowej stronie utworu jest symboliczny wizerunek  Jezusa. Utwór udostępniono niedawno, bo 04.05 2021 r.

Jesus Christ Always By Your Side Healing Music | 432 Hz

https://www.youtube.com/watch?v=t5DZTQ7omns

Ta muzyka była idealnym tłem do wizji, która zaczęła się kilka minut później. Muzyka jest spokojna i majestatyczna  jak „śpiew kosmosu”…

W wizji stałam na dworze patrząc w niebo. Na tle chmur spokojnie i majestatycznie przesuwała się armia statków kosmicznych, których końca niebyło widać. Leciały nisko nad ziemią i było ich tak dużo, że zakrywały całe niebo od wschodu po zachód i dalej. Leciały na wprost mnie chyba z północy na południe w równych odstępach – odległościach w wielkiej nie kończącej się ilości jak wydruk na olbrzymiej taśmie – paśmie kosmicznym. Muzyka podkreślała ich majestatyczny lot i spokój w ciszy kosmicznej. W wizji stałam i patrzyłam zdumiona i zachwycona ich „potęgą i chwałą….”, a z oczu płynęły mi łzy….

Po chwili zobaczyłam obraz z innej perspektywy. Patrzyłam z góry na maleńką Ziemię. Ten sam szeroki pas statków kosmicznych majestatycznie lecących wokół Ziemi całkowicie ją zakrywał. Statki  krążyły w lewo zgodnie z wirem Ziemi wiele razy. Statków przybywało i „nakładały się” piętrowo szczelnie zasłaniając niebo i Słonce.

USŁYSZAŁAM: Będą tak krążyć trzy dni.

Zrozumiałam… TRZY DNI CIEMNOSCI…. To zapowiadali prorocy ST oraz Proroctwo Apokalipsy, ale nikt do dzisiaj nie zrozumiał o co chodzi. Trzech dni ciemności boją się pobożni katolicy.

Ta muzyka wyraża moc i potęgę kosmiczną oraz pokój, a nie wojnę! Patrzac na miliard statków kosmicznych w niezwykłym majestatycznym TAŃCU wokół Ziemi byłam wzruszona i wciąż płakałam z głębi duszy.

USŁYSZAŁAM: Nie płacz. Będziesz się cieszyć.

 Odpowiedziałam: Tak, wiem… Nareszcie…. Ale łzy same leciały z radości.

To jest potęga kosmiczna na czele której stał Jezus Chrystus jako Dowódca. Czekamy na to od 2000 lat. Zobaczyłam, że ON pierwszy majestatycznie wleci wraz z dwoma statkami kosmicznymi, a za nim cała reszta.

USŁYSZAŁAM: Statki DOWÓDCÓW będą oświetlone.

Potem zobaczyłam inny obraz.

Był mrok, stałam na ziemi patrząc na lecące statki kosmiczne na niebie. Nagle gdzieś w oddali wyłaniały się z ziemi duże kuliste statki jarzące się białym kolorem. Powoli wznosiły się w górę i pozostawały jakiś czas pomiędzy majestatycznie lecącymi statkami na niebie. Te rozstępowały się na boki i otaczały „wieńcem” kuliste statki z Armii Kosmicznego Króla Cywilizacji Człowieka. Wisiały tak jakiś czas pośród nich, krążąc nad Ziemią, a potem powoli unosiły się w Kosmos. Wiem, że odlecą w kierunku „Radioźródła 3c 123” pozornie na tle gwiazdozbioru BYKA. Zobaczą to wszyscy ludzie na Ziemi, bo zapowiadali to prorocy biblijni.

Wizja się skończyła, a ja nadal słuchałam muzyki i trwałam w tej kosmicznej przepięknej wizji Powtórnego Przyjścia Jezusa w całej potędze i mocy z nieba.

Trudno to opisać słowami co czułam... Co zrobią ludzie? Jaka będzie ich reakcja na majestatycznie krążące statki przez TRZY DNI i NOCE? Będzie na pewno histeria, a potem cisza. Gdy się uspokoją, zrozumieją, że zaczyna się Królestwo Kosmiczne Cywilizacji Człowieka, a nie Węża i Smoka, która nam „miłościwie” panuje od tysięcy, milionów lat. Upodlili nas wszystkich do obłędu.  Zwolennicy NWO już wiedzą i mówią na Yt, że będzie INWAZJA OBCYCH. Dla OKUPANTÓW ZIEMI KOSMICZNE KRÓLESTWO CZŁOWIEKA to OBCY najeźdźcy!

Tak spełnią się Proroctwa Apokalipsy. Statki kosmiczne są gotowe do zejścia. CZEKAMY.

ELEONORA

10.06.2021